Byśkiniewicz i Siatkowski zdobywają 2. miejsce dzięki 0,1 sekundy!
Łukasz Byśkiniewicz i Daniel Siatkowski w pięknym stylu wywalczyli 2. miejsce w klasyfikacji generalnej Marma 33. Rajdu Rzeszowskiego. Od początku rywalizacji załoga TVN TURBO znajdowała się na podium, tocząc niezwykle zacięty pojedynek o drugą pozycję z duetem Jakub Matulka – Daniel Dymurski. Obie załogi startowały w bliźniaczych Škodach Fabiach Rally2 Evo.
Pojedynek był tak wyrównany, że o ostatecznym rozmieszczeniu na podium zadecydował ostatni odcinek specjalny. Byśkiniewicz i Siatkowski zdobyli srebro z przewagą 0,1 sekundy. To najmniejsza możliwa różnica czasowa w rajdach samochodowych. Drugie miejsce w rajdzie zaliczanym do RSMP to wyrównanie życiowego wyniku Byśkiniewicza i najlepszy wynik w Rajdzie Rzeszowskim w karierze.
Łukasz Byśkiniewicz:
„0,1 sekundy!!! Najmniejsza możliwa różnica czasowa w rajdach samochodowych zadecydowała o tym, że wywalczyliśmy drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Marma 33. Rajdu Rzeszowskiego. Trudno jest nawet opisać, co można zrobić w czasie 0,1 sekundy. To nawet nie jest reakcja na starcie do odcinka specjalnego. Pokonaliśmy 151 kilometrów oesowych, tysiące razy zmieniałem biegi, skręcałem kierownicą, hamowałem, a różnica na mecie to tylko 0,1 sekundy. To pokazuje piękno tego sportu oraz że należy zawsze walczyć do samego końca. Jesteśmy z Danielem bardzo zadowoleni z tego rajdu. Od początku byliśmy „w gazie”, jechało się świetnie. Mieliśmy doskonale przygotowany samochód przez K Rally Team, za co bardzo dziękuję. Opony Michelin na podkarpackich odcinkach specjalnych dawały bardzo dużo przyczepności i pewności, więc mogliśmy atakować. Chciałbym także podziękować naszym rywalom – Jakubowi Matulce i Danielowi Dymurskiemu za fantastyczny i miły pojedynek, który, myślę, dostarczył dużo emocji nie tylko nam. Drugie miejsce to wyrównanie mojego najlepszego wyniku w rajdzie zaliczanym do Mistrzostw Polski, a także najlepszy wynik w Rajdzie Rzeszowskim. Przed nami jeszcze jeden rajd – Rajd Śląska. Będzie to runda połączona z Mistrzostwami Europy. Do zdobycia będą podwójne punkty, więc mamy szansę na tytuł. Jeszcze wszystko może się wydarzyć, ponieważ rajdy to najbardziej nieprzewidywalny sport na świecie”.
Daniel Siatkowski:
„W Rzeszowie osiągnęliśmy świetny wynik. Na mecie ostatniego odcinka specjalnego, gdy czekaliśmy na czas Jakuba Matulki i Daniela Dymurskiego, emocje sięgnęły zenitu. W pierwszej chwili myśleliśmy, że ostatni oes wygraliśmy o 0,1, a tu się okazało, że sędziom chodziło o cały rajd. No rzecz niebywała, ponieważ trudno mi jest określić, ile to jest 0,1 sekundy. Podjęliśmy walkę i nawet trochę zaryzykowaliśmy, ponieważ można było gdzieś wypaść. Przed startem do ostatniego odcinka specjalnego powiedziałem do Łukasza, jak siatkarz Tomasz Fornal, nie będę tu brzydko mówił, ale powiedziałem, że napie… się z nimi. I tak zrobiliśmy. Łukasz pojechał bardzo szybko końcówkę rajdu i mamy wspaniałe drugie miejsce po zaciętej walce. Czujemy satysfakcję”.